wtorek, 16 lipca 2013

Samodzielne podcinanie wlosow. Da sie czy nie?

Otoz jak sie chce, to wszystko sie da moje drogie! Juz kilka miesiecy temu moglyscie czytac w inspiracjach wlosowych, ze marzy mi sie dluzszy bob albo raczej prosto sciete wlosy do ramion. No i w koncu mnie napadlo. Z racji upalow niewygodnie czulam sie z dlugimi wlosami. Co wiecej, przy karku zaczely robic mi sie niesforne koltuny, ktore tylko jeszcze bardziej pchaly mnie do ich obciecia. I stalo sie. Nigdy nie myslalam, ze moglabym obciac sobie az tyle centymetrow sama i do tego jeszcze jakos dobrze wygladac.


Tak czy siak, plan byl krotki i latwy
Na poczatek musialam ustalic ilu centymetrow chcialabym sie pozbyc ( =4-5cm). Przygotowalam wlosy nastepujaco:  przeczesalam (zwlaszcza koltuny) dwudniowe wlosy a nastepnie nalozylam olej kokosowy aby je wygladzic. Potem podzielilam wlosy na  dwie czesci przy przedzialku, z jednej i drugiej strony obcielam po okolo 2-2,5cm. Zwiazalam wlosy w kucyka opadajacego na twarz, tak jak robilam to przy podcinaniu koncowek, i tutaj wlasnie bylo wlasciwe podcinanie. Dzielilam wlosy na mniejsze partie a kucyk sie zmniejszal. Na koniec porownalam obie strony glowy oraz wlosy z tylu czy nie sa krzywe. Na szczescie wyszlo lepiej niz sie spodziewalam! :)


Mozliwe, ze sa jakies male nierownosci, ale dla mnie jest ok. Nawet nie bylo mi szkoda wlosow, bo tak naprawde mialam swiadomosc, ze konce sa zniszczone i przesuszone. Teraz od nowa o nie dbam, ale moze nie ze wzgledu na dlugosc a raczej zeby byly zdrowe, miekkie i blyszczace. Superdlugie wlosy o ktorych wczesniej marzylam chyba nie sa dla mnie, przynajmniej nie w okresie letnim.

Co o tym myslicie? Obcinacie same wieksze partie wlosow czy tylko koncowki? A moze bardziej ufacie drugiej osobie niz sobie?

11 komentarzy:

  1. Ja od jakiegoś czasu zamierzam kupić nożyczki żeby podcinać końcówki w domu. A Ty jakich nożyczek używasz ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedys kupilam w Rossmannie nozyczki fryzjerskie :)

      Usuń
    2. Mamy pewnie te same. Pomimo negatywnych recenzji, u mnie od dawna sprawują się bez zarzutu :)

      Usuń
  2. na szczęście mam przyjaciółkę fryzjerkę, sama to ładne 'schody' bym sobie porobiła :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam wolę chodzić do fryzjerki ;) Mam swoją zaufaną i bardzo ją lubie

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny blog :)

    http://alex-faashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne włoski, ostatnio myślałam nad powrotem do takiej długości jak twoja ale znajomi mnie od tego skutecznie odwodzą :p

    OdpowiedzUsuń
  6. Po tym jak ostatnio sama się podcinałam zaufam już tylko komuś drugiemu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. O nie... Ja nie byłam u fryzjera na podcięciu włosów od prawie czterech lat i nie zapowiada się na to, żebym poszła kiedykolwiek. Mam sprawdzoną, prostą metodę z jednym albo dwoma kucykami, która pozwala na podcięcie włosów na prosto, w kształcie U i V, i niczego więcej mi nie potrzeba ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. troszke wprawy i wszystko sie da :)wiem że nikt nie lubi zostawiania linków do siebie, ale w ten sposób możemy się wszyscy odnależć :)
    http://mybeautyjoy.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania :)