czwartek, 28 lutego 2013

Aktualizacja włosów LUTY Podsumowanie



Cześc!
Dziś ostatni dzień lutego więc pomyślałam żeby zrobić aktualizacje włosów. Ale najpierw opowiem Wam co mi się przydarzyło. Jadąc autobusem nie zdążyłam się złapać niczego podczas mocnego hamowania i w związku z tym w ostatniej sekundzie przed upadkiem "przytrzymałam się" paznokciem.. Rezultat tego był zakrwawiony i bolący palec. Na szczęście paznokieć się nie złamał ale nie mogę go w ogóle dotykać. Przez weekend mam zamiar go nie ruszać i siedzieć w opatrunku. Tak w ogóle to polecam przejść się do drogerii HEBE, gdyż od dzisiaj jest taka miła promocja. Jeśli zakupi się pędzel do makijażu z Sense&Body to za jedną złotówkę można dostać pędzel do zadań specjalnych który w regularnej cenie kosztuje 11,99 zł.

Przejdźmy do aktualizacji. Nie mam pojęcia jak to się stało ale w 7 dni moje włosy urosły już z 0,5 cm! A przecież farbowałam je 21.02.. naprawdę niesamowite! Jeśli w takim tempie będą rosnąc to tylko lepiej dla mnie :) 

Hi! 
Today is the last day of February so I thought to make hair updates. But first I will tell you what happened to me today. Riding in the bus I couldn't  catch anything during heavy stop and, therefore, at the last second before the fall I "held " myself by fingernail .. The result was a bloody and sore finger. Fortunately, the nail is not broken but I cannot touch it at all. Over the weekend I'm going to don't touch it and sit with plaster. Anyway I can recommend you to go to the drugstore HEBE, as from today, it is a really nice promotion. If you buy a makeup brush from Sense & Body then you can get for 1 zł a brush for special tasks that the regular price is 11,99 zł.

Let's get to the update. I do not know how it happened but in 7 days my hair already grown 0.5 cm! And I dyed it on 21.02 .. really amazing! If you they are growing so fast it's just better for me :)


Tak było w połowie lutego:
That was in the middle of Feb:


A tak dziś:
And today:


Czego używałam w tym miesiącu? / What i used this month?


  • cztery razy nałożyłam olejek kokosowy / four times I applied coconut oil
  • dwa razy olejek łopianowy z papryką /  twice times I applied burdock oil with pepper 
  • cztery razy nałożyłam maskę waniliową Kallos / I applied four times vanilla mask Kallos
  • sześc razy nałożyłam maskę Kallos Latte / I applied six times Kallos mask Latte
  • cztery razy spryskałam włosy mgiełką Radical do włosów farbowanych / four times sprayed hair mist for colored hair Radical
  • co drugi dzień myłam włosy szamponem Bingo Spa do włosów farobwanych / after every second day i washed my hair by Bingo Spa shampoo for colored hair
I to wszystko.. nie jest tego dużo. I chociaż na początku obiecywałam sobie glutka z siemienia lnianego, picie pokrzywy i skrzypu to okazało się że to nie dla mnie. Przynajmniej nie za często. Wydaje mi się, że tak szybki wzrost włosów nastąpił po olejku łopianowym z papryką. Chyba rzeczywiście działa!

And that's all .. is not that much. And even though I promised myself at the beginning of flaxseed, drinking nettle and horsetail then it turned out it was not for me. At least not too often. It seems to me that this rapid hair growth is followed by burdock o pepper. I think it really works!

Póki co idę przeglądac Wasze blogi z obolałym paznokciem.
 

So far I'm going to explore your blogs with sore fingernail.



Pozdrawiam! :)

środa, 27 lutego 2013

Słonecznie z Miss Selene nr 13

Cześc!
Nie wiem jak u Was, ale u mnie za oknem szaro. Chciałabym już lato i te ciepłe słoneczne dni z pięknym bezchmurnym niebieskim niebem. Już prawie marzec więc wiosna powinna zawitać niedługo a po niej utęsknione lato. Póki co muszę się zadowolić zaledwie namiastką jaką jest kolor na paznokciach.

Hi!
I don't know about You, but at my place outside the window is gray. I would like to have the summer and the warm sunny days with beautiful cloudless blue sky. It's almost March so spring should pay a visit soon and then missed summer. For now I have to satisfy myself for just a substitute which is the color of the nails
.



Użyłam lakieru Miss Selene, którego już mam jakiś czas i nadal nie zgęstniał co mnie bardzo cieszy.
Jest to numer 13.

I used nail polish of Miss Selene, which I have for some time now and still it has not thickened which makes me very happy. 
It is number 13


Mała buteleczka tj. 5 ml i cena ok. 3 zł bardzo mi odpowiada. Zazwyczaj nie jestem w stanie zużyć żadnego lakieru do końca w szybkim tempie a wtedy zdarza się, że lakier po prostu gęstnieje. Ale nie w tym przypadku! Oprócz małej pojemności Miss Selene ma dużą gamę kolorów do wyboru a pędzelek jest mały i poręczny.

A small bottle that is 5 ml and the price 3 zł suits me very well. Usually, I am not able to use any nail polish till the end rapidly and then it happens that the paint thickens. But not in this case! In addition to the small capacity Miss Selene has a large range of colors to choose from and the brush is small and handy.


Konsystencja nie jest za rzadka ani za gęsta. Potrzebowałam nałożyć dwóch warstw aby uzyskać pełne pokrycie. Chociaż nie przeczę, że pokrycie było już przy pierwszej warstwie ale białe końcówki prześwitywały przez lakier. Po drugiej warstwie prześwitują tylko na zdjęciach z lampą.

The consistency is not too thin or too thick. I needed to apply two coats to get full coverage. While I do not deny that the first layer was able for full coverage but white tips were visible under the paint. After the second layer you can see visible tips only in the pictures with the flash.


Chyba zauważyłyście, że jako wykończenie użyłam oczywiście lakieru My Secret nr 104. Chyba jestem od niego uzależniona bo nakładam go na każdy kolor :)

I guess you have noticed that I used as a finish paint, of course, My Secret No.104th. I think I'm addicted of it because I impose it on every color :)

Bardzo mi się podoba ten odcień żółtego. Wolę słoneczne żółcie niż pastelowe. Ten kolor przypomina mi lato, wakacje i ciepłe dni. Jedyny minus lakierów Miss Selene to dostępność. Ja nabyłam go w lokalnej drogerii. A Wy jeśli nie w drogerii to zawsze możecie zamówic na oficjalnej stronie Golden Rose --> KLIK

I really like this shade of yellow. I prefer sunny yellows than pastel. This color reminds me of summer,  holidays and warm weather. The only minus of Miss Selene is availability. I purchased it at a local drugstore. And you, if not in the drugstore you can always buy it on the official site Golden Rose -> CLICK


Co myślicie o żółciach na paznokciach? Lubicie? Nie lubicie? Używałyście kiedyś lakierów z Miss Selene?

What do you think of yellow colors on the nails? Do you like it or not? Have you ever used nail polish of Miss Selene?

Pozdrawiam,
 

poniedziałek, 25 lutego 2013

Kallos Latte Maska do włosów z proteinami mlecznymi - recenzja + DUŻO ZDJĘC

Hej!
Dziś przychodzę do Was z recenzją mojej ulubionej maski do włosów która czyni cuda! Mowa tutaj o masce KALLOS Latte Maska do włosów z proteinami mlecznymi.

Hey!
Today I come to you with a review of my favorite hair mask that works wonders! This refers to the mask
KALLOS Latte Hair Mask with milk proteins.

                      OD PRODUCENTA/FROM THE MANUFACTURER                    

Dzięki zawartości mlecznych protein ta maska dostarcza wspaniałego nawilżenia wszystkim rodzajom włosów, pozostawia je miękkie i odżywione. Idealna również do włosów po zabiegach: rozjaśnianiu, koloryzacji i trwałej.

Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Dipamytoylethyl Hydroxyethylomonium Methosulfate, Parfum, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Citric Acid, PEG- 5 Cocomonium Methosulfate, Methylisothiazolinone, Sodium Glutamate, Hydroxypropyltrimonium Hydrolized Casein, Hydrolized Milk Protein, Methylchloroisothiazolinone, Sodium Cocoyl Glutamate, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, 5-Bromo-5-Nitro-1,3-Dioxane.

By the presence of milk proteins this mask provides great hydration for all types of hair, leaving it soft and nourished. Also ideal for hair after streatments: lightening, coloring and permanent.

Ingredients: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Dipamytoylethyl Hydroxyethylomonium methosulfate, Parfum, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Citric Acid, PEG-5 Cocomonium methosulfate, Methylisothiazolinone, Sodium Glutamate, Hydroxypropyltrimonium Hydrolized Casein, Milk Protein Hydrolized, Methylchloroisothiazolinone, Sodium Cocoyl Glutamate, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, 5-Bromo-5-Nitro-1 ,3-diox.
 

                                          MOJA OPINIA/MY OPINION                                     


Bardzo się polubiłam z tą maską. Można nawet rzec, że to była miłość od pierwszego nałożenia! To co robi z moimi włosami to normalnie jest niesamowite. Włosy są gładkie, błyszczące, sypkie. Moje włosy kiedyś były kręcone, później falowane a teraz po prostu są napuszone i nijako proste. Dzięki mlecznej masce Kallos Latte są gładkie i przede wszystkim proste! Prostownica spokojnie może leżeć na swoim miejscu, bo nie jest do niczego potrzebna.

Zapach jest obłędny! Taki waniliowy, mleczny, trochę ciasteczkowy ale przepiękny! Mogłabym tak wąchać cały dzień. Konsystencja jest dosyć gęsta jak na maskę przystało. Naprawdę nie potrzeba nabierać jej wiele aby włosy były gładkie. Bardzo podoba mi się opakowanie, jest proste przez co nie mamy trudności z aplikacją a także możemy być pewne, że zużyjemy całe opakowanie.

Maska Kallos Latte kosztuje 4,99 zł za 275 ml w Hebe, na pewno można ją zamówic przez internet, ale wtedy trzeba liczyć się z kosztami wysyłki.

I like very much that mask. You can even say that it was love at first imposed! What it does with my hair is normally amazing. The hair is smooth, shiny, flowing. My hair used to be curly, wavy later and now they are just vaguely pompous and straight. With Kallos Latte milk mask are smooth and most important straight! Straightener may lie quietly in its place, because it is not need for using.

The smell is insane! The vanilla, milk, a little biscuit but beautiful! I could smell it all day. The consistency is quite thick as befits a mask. You don't have to take much to put on all hair to have smooth hair. I really like the packaging, which is easy for the application and we can be certain that we will consume the entire package.

Kallos Latte mask costs 4.99 zł per 275 ml of Hebe, I'm sure it can be booked over the internet, but then you need to take into account the shipping costs.
 


Teraz czas na efekty!
Now it's time for results!











Jak widzicie włosy na każdym zdjęciu mają inny odcień. Rzeczywisty kolor to ten na przed ostatnim zdjęciu. Włosy pięknie błyszczą i są gładkie. I tak wiem, że końcówki są przesuszone i popalone - to przez farbowanie. Niedługo dojdą do lepszej kondycji.

As you can see the hair on each picture has a different color. The actual color is on the last but one photo from the back. Hair beautifully shines and are smooth. And yes, I know that tips are desiccated and burnt - it's the coloring. Soon will come to a better condition.

Co myślicie o maskach firmy Kallos? Używałyście?
What do you think abt Kallos masks? Have you used it? 

Pozdrawiam, 
 

sobota, 23 lutego 2013

Sobotnie inspiracje włosowe nr 4



Przedstawiam Wam dzisiaj pomysły na loki bez użycia lokówki. Napewno już widziałyście ten słynny filmik gdzie zdarzyła się niespodziewana wpadka.. Jeśli jeszcze nie widziałyście to TUTAJ możecie go zobaczyć. Naprawdę nie chciałabym być na miejscu tej dziewczyny dlatego naprawdę popieram bezpieczne loki bez używania lokówek czy prostownic. Takie loki wcale nie są gorsze a w sumie wydaje mi się, że trzymają się dłużej - przynajmniej moje. 
Today I present you ideas for curls without a curling iron. You have certainly seen the famous video where an unexpected setback occurred .. If you have not seen it you can view it HERE. I really wouldn't want to be at girl's place. That's why I really support secure curls without using curling irons or straighteners. These curls are not worse and in total it seems to me that they keep longer - at least mine.

Najłatwiejsze jeśli macie pod ręką masę spinek lub wsuwek. Wyglądają pięknie na długich włosach.
It is the easiest if you have hair clips or pins. They look beautiful on long hair.


Słynne loki robione na chusteczkach mokrych czy suchych to już od Was zależy, jeśli nie macie nawilżających chusteczek to zawsze może Was uratować para SKARPETEK!
The famous curls done on wet or dry handkerchiefs it's up to you whether if you use wet or dry one you can always be saved by a pair of SOCKS!


Co mnie zainteresowało to włosowe kokony... Jestem bardzo ciekawa jak będą wyglądać po nich loki na moich włosach... 
What interested me is the hair cocoons ... I am very curious how they will look on my hair curls ...


Zainteresowało Was coś? Może znacie inne sposoby na bezpieczne loki?
Are you interested in anything? Maybe you know other ways of safe curls?

Pozdrawiam,


piątek, 22 lutego 2013

Dogłębna regeneracja czyli koncentrat Tołpy do rąk.

Cześć! 
Muszę Wam opisać moje wrażenia po użyciu kremu a właściwie regenerującego koncentratu do rąk od firmy Tołpa. Więc na początek opis od producenta a potem moja opinia.

Doskonale regeneruje i odżywia. Zapewnia optymalny poziom nawilżenia. Wygładza i uelastycznia skórę rąk oraz chroni ją przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych.
Wskazania: wrażliwa, sucha i zniszczona skóra dłoni.
Zregeneruj skórę dłoni i spraw, by była idealnie gładka. Dzięki naturalnym ekstraktom roślinnym krem-koncentrat dogłębnie zregeneruje, odżywi, nawilży i odnowi skórę rąk. Stosując go codziennie Twoje dłonie odzyskają gładkość, witalność, miękkość i elastyczność.
Składniki roślinne: olej palmowy, masło shea, alantoina. 

Skład: Aqua, Paraffinum Liquidum, Glycerin, Cyclomethicone, Caprylic / Capric Trigliceride, Peat Extract, Ceteareth 20, Cetearyl Alcohol, Elaeis Guineensis (Palm) Oil, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cetearyl Glucoside, Dimethicone, Stearyl Alcohol, Allantoin, Sodium Acrylate / Acryldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Sodium Citrate, Citric Acid, Methylparaben, Propylparaben, Diazolidinyl Urea. (01.01.2012)



Hi!
I need to describe you my impressions after using the cream actually regenerating concentrate for hands from Tołpa. I know TOŁPA only from shampoo and now I can tell you about the hand cream. So at the beginning I give you description from the manufacturer and then my opinion.
Perfectly regenerates and nourishes. Provides optimum moisture level. Smooths and firms your skin and protects it from the damaging effects of external factors.
indications: Sensitive skin dry and damaged hands.
Regenerate the skin of your hands and home, to make it perfectly smooth. With natural plant extracts cream-concentrate deeply regenerate, nourish, moisturize and renew your skin. By using it every day your hands will regain smoothness, vitality, softness and flexibility.
Ingredients vegetable palm oil, shea butter, allantoin.

Ingredients: Aqua, Paraffinum Liquidum, Glycerin, Cyclomethicone, Caprylic / Capric Trigliceride, Peat Extract, Ceteareth 20, Cetearyl Alcohol, Elaeis guineensis (Palm) Oil, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cetearyl Glucoside, Dimethicone, Stearyl Alcohol, Allantoin, Sodium Acrylate / Acryldimethyl taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Sodium Citrate, Citric Acid, Methylparaben, Propylparaben, Diazolidinyl Urea. (01.01.2012)




                                                     MOJA OPINIA                                                      
Przede wszystkim musicie wiedzieć, że zapach jest OBŁĘDNY. To chyba zasługa oleju palmowego, prawda? Normalnie mogłabym wąchać ten krem całymi dniami! I chociaż zdradziłam mojego ulubieńca - różowego Johnsonna na rzecz tego cudeńka to nie żałuję tej decyzji... Naprawdę nawilża i regeneruje. Smaruje nim moje rączki codziennie zanim położę się spać i po kilku tygodniach naprawdę wyglądają o wiele lepiej. Nie żeby wyglądały jakoś źle, ale są gładsze i miększe. Konsystencja jest trochę za rzadka jak dla mnie ale zapach przysłania mi wszelkie wady. Fajnie, że producent napisał z tyłu opakowania że krem można używać jako maski do rąk nakładając go troszkę więcej i na to rękawiczki. Nie każdy krem ma taką dodatkową informacje napisaną a z tego co mi wiadomo istnieją takie kremy, które nadają się tylko na maski więc nigdy nie wiadomo czy normalny krem zadziała czy jeszcze pogorszy sytuację rąk. Cena nie jest wygórowana - 10 zł za 75 ml.

First of all, you must know that the smell is INSANE. It's probably because of palm oil, right? Normally, I could smell this cream all day! And although betrayed my favorite - pink Johnsonn's for the wonders I do not regret that decision ... Really hydrates and regenerates. I put it on my hands every day before I go to sleep and after a few weeks, my hands really look a lot better. Not that hands looked somehow wrong, but they are smoother and softer. The consistency is a little too thin for me but the smell covers me any disadvantages. It's nice that the manufacturer has written on the back of the packaging that the cream can be used as a mask for hands by applying it a little more and wearing the gloves. Not every cream has the extra information written and as far as I know there are some creams that are suitable only for a mask so you never know whether it would work or normal cream situation even worse hands. The price is not prohibitive - 10 zł per 75 ml.

Znacie firmę TOŁPA? Lubicie? Może używałyście innych kosmetyków tej firmy? Co o nich myślicie? 
Do you know a company TOŁPA? Do you like it? Have you ever used its cosmetics? What do you think abot it?

Pozdrawiam,


czwartek, 21 lutego 2013

Garnier Color Sensation 3.0





 


Zachciało mi się odświeżenia koloru i lekko przyciemnienia go, gdyż poprzedni kolor Wellatonu sprał się raczej szybko i było widać tzw. przecieki. Zdecydowałam się na farbę Garniera - Color Sensation o nr 3.0 Prestiżowy Ciemny Brąz. Uznałam, że będzie on idealny.. taa... po trzymaniu farby około 30 minut okazało się, że kolor w żadnym wypadku nie jest podobny do tego z opakowania. Kolor wyszedł mi czarny.. kruczo czarny.. No nic, spierze się - taką mam nadzieję.


I wanted to refresh the color and darken it slightly since the previous color of Wellaton washed off rather quickly so you could see brighter strips. I decided on Garnier - Color Sensation of No. 3.0 Luxury Dark Brown. I decided that it would be perfect .. yeah ... after holding paint about 30 minutes, it turned out that the color in no case is similar to that of the package. Color came out black .. raven black .. Well then, ot wo; wash off - I hope. 

Od producenta: 
Wzbogacony w masę perłową i olejek kwiatowy. Specjalistyczna kompozycja intensywnych barwników zapewnia bogactwo koloru i precyzyjny efekt. Formuła jest wzbogacona w masę perłową i olejek kwiatowy, kolor odbija światło dla efektu lustrzanego blasku. Niezwykle przyjemny kwiatowy aromat sprawia, że koloryzacja staje się chwilą przyjemności. Dzięki odżywce po koloryzacji Twoje włosy będą błyszczące i jedwabiście miękkie w dotyku.


From the manufacturer:
Enriched with pearl and oil mass floral. Specialized intensive dye composition provides a wealth of color and precise effect. The formula is enriched with pearl and oil mass of floral color reflects light to a mirror shine effect. Very pleasant floral aroma that makes coloring becomes a moment of pleasure.
With nutrient after coloring your hair will be shiny and silky soft to the touch.



Zgadzam się z tym, że włosy faktycznie lśnią. Zapach nie jest odrzucający, owszem można wyczuć amoniak ale kwiatowy zapach go całkiem dobrze kryje i można przeżyć. Konsystencja w tym przypadku jest zazwyczaj rzadka przez co łatwo jest pokryć włosy. Włosy są miękkie ale widać przesuszenie. Odżywka, która jest dołączona tak naprawdę nic nie robi więc lepiej dołożyć do niej swoją. Cena całkiem przyjazna bo około 10 zł w Rossmannie za 100 ml farby.

I agree that hair really shine. The smell is not rejection, of course, you can smell ammonia but floral scent pretty well hide it and you can survive. Texture in this case is usually washy by which it is easy to cover the hair. The hair is soft but can be seen as dry. Conditioner that is included really does not do anything so you better make it your own. Price quite friendly for about 10 zł in Rossmann for 100 ml of paint.

Pozdrawiam,


środa, 20 lutego 2013

Klasycznie czarujący.. czyli mój nowy lakier z kolekcji Golden Rose.

Cześć!!!
Ostatnio w małej drogerii znalazłam ten lakier.. szczerze mówiąc miałam mały problem z wyborem koloru bo było ich mnóstwo! W rezultacie stania i oglądania wszystkich kolorów dokładnie i powoli zdecydowałam  się na kolor, którego tak naprawdę nigdy bym nie kupiła. Jest to Golden Rose, Classics Charming nr 73, który okazał się ciemno zielonym ze srebrnym shimmerem a pod różnym kątem staje się szaro grafitowym i ciemno niebieskim pięknym kolorem! Z daleka wygląda na czarny a jak się przyjrzycie to zobaczycie jaki piękny to kolor. Pędzelek jest mały i łatwo się nim operuje. Konsystencja idealna, bo nie za rzadka ale też nie gęsta. Trzyma się na moich paznokciach już 3dzień - a to moje drogie naprawdę długo! Dodatkowo nałożyłam jedną warstwę My Secret nr 104 który tylko pogłębił piękno tego koloru. Teraz paznokcie wyglądają intrygująco przez mieniące się drobinki w różnym oświetleniu.

Recently, in a small drugstore I found that nail polish .. to be honest it was a problem with the color choice because there were a lot of colors! As a result, standing and watching all the colors carefully and slowly, I decided on the color that I really never would have bought it. This is the Golden Rose Classics Charming # 73, which turned out to be dark green with silver shimmer and a different angle it becomes charcoal gray and dark blue beautiful color! From a distance it looks black and as you look at it you will see how beautiful the color. Brush is small and it is easy to operate. Perfect consistency, not too thin/loose but not dense. Holds on my nails already 3rd day - and that my dear, it's a really long time! In addition, I applied one coat of My Secret No. 104 which only showed the beauty of this color. Now the nails look intriguing iridescent particles in different lighting conditions.

Poniżej możecie zobaczyć jak kolor się zmienia pod wpływem oświetlenia.
Below you can see how the color changes due to lighting.














Nr / No
73
Pojemność / Capacity
7,5 ml
Dostępność / Available in
małe drogerie / small drugstores, internet
Cena / Price
3,50 zł
Pełne krycie / Coverage
2 warstwy / 2 coats

PLUSY & MINUSY
+ szybko schnie
+ duży wybór kolorów
+ poręczny pędzelek
+ dobra konsystencja
+ długo utrzymuje się na paznokciach

PLUSES & MINUSES
+ Dries quickly
+ Large selection of colors
+ Handy brush
+ Good texture
+ Remains long on nails


Jak dotąd nie widzę minusów, a ten kolor króluje na moich paznokciach cały czas!
So far, I see no downside, and this color dominates on my nails all the time!

Pozdrawiam,

poniedziałek, 18 lutego 2013

DIY: Moja pomadka :)



Cześć!!
W dzisiejszym poście chcę Wam przedstawić jak łatwo i szybko zrobić własną pomadkę. Jeśli nie podoba Wam się kolor Waszych obecnych pomadek lub są to za mocne kolory to ta opcja jest dla Was idealna. Wykonanie jest proste: szminka + wazelina. Nic trudnego! :) Dla lepszego zrozumienia przedstawiam zdjęcia. Enjoy!


Hi!
In today's post I want to show you how quickly and easily you can make your own lipstick. If you do not like the color of your current lipstick or your lipstick has too strong color then this option is perfect for you. It's very simple to do it: lipstick + vaseline. Nothing tough! :) To better understand I am presenting pictures. Enjoy!


1. Będziecie potrzebować: pusty pojemniczek (np. rossmann za 1,29 zł), wazelinę oraz szminki, które chcecie pomieszać, mogą to być także resztki ze starej pomadki lub nawet błyszczyk.

You will need: an empty compartment (eg rossmann for 1.29 zł), vaseline and lipstick that you want to mix, it can be also the remains of an old lipstick or even lip gloss.


2. Na początek wkładamy resztki starych szminek i/lub błyszczyki na większą łyżkę lub do jakiejś miseczki. Ja użyłam małej chochli. Aby szminki się rozpuściły wkładamy łyżkę do większego naczynia wypełnionego wrzątkiem. Można też trzymać łyżkę nad zapaloną świeczką.

At the beginning we put the remains of the old lipstick and / or lip gloss on a larger spoon or to any bowl. I've used a small ladle. To melt lipsticks put the tablespoon to a larger dish filled with hot water. You can also hold the spoon above a lighted candle.


3. Kiedy szminki się rozpuszczą dodajemy wazelinę.

When lipsticks melts add vaseline.









4. Wszystko rozpuszczone wygląda właśnie tak :

When it's all melted, it looks like tht :



5. Przelewamy naszą nową pomadkę do przygotowanego wcześniej pojemnika i wstawiamy do lodówki na godzinę. 

We transfer our new lipstick to previously prepared container and put in the fridge for an hour.

GOTOWE! :) / IT'S DONE! :)